Nie, że żeberka są pani Hanki, bo pani Hanka żyje i ma się dobrze. Pani Hanka owy przepis dostała ( o ile się nie mylę ) od koleżanki i bardzo chętnie przekazała dalej. (no chyba, że zrobiła to niechętnie, ale wolę pierwszą opcję. Pozdrawiam serdecznie <3 ) Żeberka przygotowane przez panią Hankę na zeszłe święta wielkanocne skradły moje serce.. Ale dosyć już o organach.
Potrzebujemy:
- 2 kilo żeberek pokrojonych na mniejsze kawałki
- keczup
- paczka słodkiej papryki
- sól
- olej
Marynata:
- szklanka wina
- 4 łyżki miodu
- 3 szklanki wody
- pół paczki słodkiej papryki
- pół paczki pieprzu kajeńskiego
- 4 ząbki czosnku
- łyżka sosu sojowego
Żeberka wkładamy do miski, obsypujemy słodką papryką, wlewamy keczup ( tak żeby można było swobodnie wymieszać składniki ), solimy. Odstawiamy na trzy godziny.

Przygotowujemy marynatę, wszystkie składniki mieszamy w naczyniu. Odstawiamy.

Po trzech godzinach wrzucamy żeberka na rozgrzaną patelnię w celu zarumienienia.


Wrzucamy żeberka do marynaty, gdzie zostawiamy je na 12 godzin, pod przykryciem.

Następnie wyjmujemy żeberka, znów smażymy i zalewamy pozostałą marynatą, ewentualnie solimy. Gotujemy przez dwie godziny:)
Żeberka podałam z czerwoną kapustą na ciepło i ziemniakami.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz